„Nie piję, aby się upić − piję, żeby cieszyć się życiem” − podobno jedno z ulubionych powiedzeń pisarza. Znany z powieści autobiograficznych, pisał głównie o podróżach i refleksjach dotyczących życia. Trzykrotnie żonaty, był biseksualny. Miał romans z Allenem Ginsbergiem i Gore Vidalem.
Podobno w jednej z knajp w Nowym Yorku, do której lubił przychodzić pisarz, na ścianie w męskiej toalecie widniał napis: „Kerouac, idź do domu”. Autor ciężko radził sobie ze sławą, dlatego też topił wszelkie smutki i złości w Margaritach.
Aby pić jak Kerouac należy przygotować 50ml srebrnej tequili, 25ml likieru triple sec i 25ml świeżo wyciśniętego soku z limonki. Wszystkie składniki shakujemy na lodzie i przelewamy do schłodzonego szkła, bez lodu. Drink podaje się w specjalnym kieliszku z obwódką zrobioną z soli. W domowych warunkach wystarczy szklanka, najlepiej bez lodu, ale wszystko zależy od własnych upodobań.
Warto pochylić się nad twórczością tego artysty. Określany jest rzecznikiem swojego pokolenia. Jego powieści są emocjonalne i buntownicze. Drink idealnie odzwierciedla pikanterię jego utworów. Warto sączyć Margaritę poznając twórczość tej ciekawej osobistości.